Pierwsze kurki tego roku wymagają uwiecznienia :) Sąsiad znalazł ich aż 1,5 kg! A mama jako pierwsza we wsi znalazła borowika. Sezon grzybowy można uznać za otwarty - już się boję wychodzić na spacer, bo bez koszyka, dużych kieszeni, siatki do lasu nie będzie można się ruszyć aż do listopada :)
Pan M. za chwilę będzie krzyczał, że przecież jadłam już wyrośnięte przy brzegu stawku w ogrodzie smardze. Ale one były takim przedwiośniem sezonu ;)
Przepis (1 osoba):
- garść kurek
- 2 jajka
- 1/2 małej cebulki
- 1/2 łyżki masła
- szczypiorek
- sól, pieprz
Cebulę pokrój w drobną kostkę, a następnie wrzuć na patelnię na rozgrzane masło. Posól odrobinę, aby się nie przypaliła. Cebula oczywiście :) Dodaj oczyszczone kurki, a następnie jajka. Posól, popieprz, a przed podaniem na stół posyp szczypiorkiem.
Smacznego!
I odrobina wiosny w wazonach :)
Ojej, zazdraszczam tych kurek! Tutaj znalezc trudno, a kupic koszmarnie drogo... A zjadlabym taka jajecznice.
OdpowiedzUsuń