Tak coraz bardziej jesiennie się robi. Co prawda znalezienie grzybów w lesie to prawie jak znalezienie świętego Graala, ale wrzosy przypominają, że już niedługo będzie pięknie, wielobarwnie od kolorowych, szeleszczących liści :) Podczas wieczornego, niedzielnego spaceru napotkałam borowika - pięknego, jedynego, zdrowego. Czekał na swój czas do dziś.
W takim złoto jesiennym nastroju robiłam dzisiejszy obiad. Buraki, cukinie z grządki i wspomniany skarb lasu. A do tego kawałek mięsa i kasza gryczana.
A jako deser do dzisiejszego postu - wrzosowe pocztówki. Smacznego :)
Przepis (na 3 porcje):
- 2 plastry karkówki
- mała cebula
- borowik (albo kilka suszonych, namoczonych grzybów)
- 2 małe cukinie
- gałązka tymianku
- sól, pieprz
- oliwa
Cebulę pokrój w półtalarki i podsmaż na oliwie. Borowika pokrój w cienkie plasterki - nóżkę i kapelusz osobno i dodaj do cebuli, posól. Możesz oczywiście dodać więcej grzybów, ja miałam jednak tylko jedną zdobycz z lasu :) Plastry karkówki pokrój w paski i smaż na dużym ogniu. Cukinie pokrój wzdłuż, a następnie na kolejne pół i na koniec w półcentymetrową kostkę. Wrzuć do pozostałych składników na patelni i mieszając smaż krótko, żeby cukinia była jeszcze krucha na talerzu. Dopraw potrawę solą, pieprzem i tymiankiem.
Carpaccio z buraków:
- 2 buraki
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżka zagęszczonego octu balsamicznego + do dekoracji
- 1 łyżka soku z cytryny
- sól, pieprz
Umyj buraki, nie obieraj ze skórki i zawiń szczelnie w folię aluminiową. Wstaw zawiniątka do piekarnika i nastaw go na 180 st. C (najlepiej z termoobiegiem). Piecz około 30 minut. Po nakłuciu buraki muszą być miękkie. Wyjmij z piekarnika i ostudź, żeby nie poparzyć sobie palców przy obieraniu warzyw ze skórki. Pokrój buraki w cienki plasterki.
W miseczce wymieszaj ze sobą oliwę, ocet balsamiczny, sok z cytryny oraz przyprawy. Przełóż do niej buraki i dokładnie obtocz w mieszaninie. Zostaw warzywa na chwilę, żeby wchłonęły przyprawy.
Ułóż na talerzu plasterki i skrop octem balsamicznym.
Smacznego!
Borowik jeszcze w naturalnym środowisku |
Tutaj pewnie znalazlabys sporo grzybow, bo nikt nie zbiera :) A jesien faktycznie czuc w powietrzu i... na talerzach.
OdpowiedzUsuń