Buraki to jedne z moich ulubionych warzyw. Mogę je jeść w każdej postaci - tartych do obiadu, w tarcie, marynowane w occie, jako barszcz wigilijny albo ukraiński. Odkryciem była jedzona jakiś czas temu zupa krem z buraków i malin. Słodycz buraków świetnie komponowała się z kwaśnymi malinami, które natrafiałam co którąś łyżkę. Zupa jest idealna na późne lato i wczesną jesień, kiedy zarówno buraki, jak i maliny królują na straganach (tuż obok ukochanych dyń ^^).
Przepis na 8 porcji:
- 1 kg buraków
- 0,25 kg malin (mogą być mrożone)
- 0,5 l wody
- 0,5 l bulionu warzywnego
- 3 łyżki octu jabłkowego
- cukier
- sól
- pieprz
- jogurt naturalny
Buraki obierz i pokrój w niedużą kostkę. Kształtem się nie przejmuj, ponieważ buraki i tak trzeba zblendować. Pokrojone przełóż do garnka i zalej wodą. Dopraw solą, 1 łyżką octu jabłkowego. Gotuj pod przykryciem, aż buraki zmiękną. Gdyby woda się wygotowała to ją dolej.
Miękkie buraki zblenduj. Rozdrobnione bardzo drobno buraki połącz z bulionem. Dodawaj płynu tak długo, aż zupa nie będzie już przypominać konsystencją buraczków do obiadu :) Ilość dodanego bulionu może zależeć od soczystości buraków - im więcej soku oddadzą, tym mniej musisz bulionu dolać. Dopraw zupę solą, pieprzem, cukrem i octem. Dodaj maliny i staraj się ich za bardzo nie rozgnieść.
Podawaj z jogurtem naturalnym.
Smacznego!
bardzo fajny pomysł na krem!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie urozmaicone, nowoczesne przepisy
OdpowiedzUsuń