Szaszłyki przypominają mi pierwsze zagraniczne wakacje na Krecie - souvlaki, które były delikatnie cytrynowe i niezwykle aromatyczne. Ten sam smak ma indyk z tego przepisu.
Danie to nadaje się równie dobrze na leniwy obiad i kolację, jak i na przegryzkę piknikową. Co prawda mięso trudne jest do zdjęcia ze szpatułek, jak w przypadku standardowych szaszłyków, ale za to je lubię, że można jeść rękoma jak kukurydzę z wody. Idealny letni przysmak :)
Przepis (dla 4 osób):
- 400 g filetu z indyka
- sok z połowy cytryny
- ząbek czosnku
- 4 łyżki oliwy
- sól
- skórka z cytryny
Mięso pokrój w osiem pasków. Przygotuj marynatę - w misce wymieszaj oliwę, sok z cytryny, zmiażdżony ząbek czosnku oraz czosnek. Przełóż indyka do miski i wstaw do lodówki na 2 godziny.
Włóż do wody na pół godziny 8 szpatułek do szaszłyków. Nadziej na nie mięso.
Piecz w piekarniku w temperaturze 200 st. C przez ok. 15 minut. Możesz również upiec je na grillu.
Przed podaniem skrop oliwą i posyp skórką cytrynową.
Smacznego!
bardzo aromatyczne i apetyczne danie z indyka!
OdpowiedzUsuńOj znam już połączenie czosnku z cytryną i uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńPo dwoch godzinach w takiej marynacie mieso po prostu nie moze nie smakowac :)
OdpowiedzUsuń